Anarchiva (LP, kolorowy winyl, 180g)

  • Pierwsze winylowe wydanie albumu "Anarchiva" grupy Karcer, który w wersji kompaktowej ukazał się w roku 2007. Płyta wydana na winylu 180 g. wytłoczona na czarnym i kolorowym winylu. Winyl kolorowy to niespodzianka. Każda płyta inna...
  • Anarchiva (LP, kolorowy winyl, 180g)
89,00 zł
/ szt.

Łatwy zwrot towaru

Kupuj i sprawdź spokojnie w domu. W ciągu 14 dni możesz odstąpić od umowy bez podania przyczyny.
Pokaż szczegóły
14 dni na odstąpienie od umowy
Najważniejsza jest Twoja satysfakcja z zakupów. Zamówione u nas produkty możesz zwrócić w ciągu 14 dni bez podania przyczyny.
Bez stresu i obaw
Dzięki integracji naszego sklepu z tanimi zwrotami Poczty Polskiej kupujesz bez stresu i obaw, że zwrot zakupionego towaru będzie problematyczny.
Prosty kreator zwrotów
Wszystkie zwroty w naszym sklepie obsługiwane są przez prosty kreator zwrotów, który daje możliwość odesłania do nas paczki zwrotnej.

KUP LUB ODBIERZ W NASZYM SKLEPIE

Możesz sprawdzić czy towar dostępny jest w sklepie od ręki lub zamówić go przez Internet i odebrać w sklepie.
Sprawdź dostępność

Pierwsze winylowe wydanie albumu "Anarchiva" grupy Karcer, który w wersji kompaktowej ukazał się w roku 2007. Płyta wydana na winylu 180 g. wytłoczona na czarnym (200 sztuk) i kolorowym winylu. Winyl kolorowy to niespodzianka. Limit tylko 100 sztuk... Każda płyta inna....





Ta płyta należała się Karcerowi (a jeszcze bardziej jego fanom) “jak psu micha”, żeby zacytować klasyka. Znalazło się na niej wszystko to, co najstarsze i najlepsze w dorobku zespołu, czyli numery powstałe w latach 1982-87. Do pełnego szczęścia brakuje jedynie „Szeregowca”, a dobrze by było gdyby i „Młodość walcząca” nagrana została w bardziej klasycznej aranżacji, bo wprawdzie dzieciom się nie odmawia, ale niekoniecznie trzeba się nimi wyręczać. Starczy jednak tych narzekań, bo album jest z gatunku obowiązkowych. Słupska formacja odegrała swoje najbardziej znane przeboje w wersjach, poza wspomnianym wyjątkiem, niedaleko odbiegających od oryginału i chyba nikogo nie trzeba będzie namawiać do sięgnięcia po wydawnictwo zawierające „Rewolucyjny walczyk”, „Balladę oszukanych”, „Ojczyznę”, „Przeżyjemy” czy mój ulubiony „Życiorys na gitarę”. Po prostu kwintesencja polskiego punk-rocka lat 80-tych, na nikim się nie wzorująca i nie podobna do żadnego z działających wówczas zespołów, zarówno tekstowo jak i muzycznie. Teraz pozostało już tylko czekać na publikację materiału zawierającego wydane gdzieś w okolicach 1990 roku demówki Karceru, które jeśli mnie pamięć nie myli wyróżniały się bardzo dobrą jakością i które w sam raz nadają się na kolejną pozycję z serii „Archiwum”. (Andrzej Kuspiel)
                    *****
Słupscy weterani swe 25-lecie uczcili wydaniem płyty sięgającej do przeszłości zespołu. Jak napisano na okładce: „Karcer od chwili powstania w 1982 zagrał dziesiątki pieśni, z których sporo nigdy nie zostało zarejestrowanych”. Niektórym tylko utworom dane było pojawić się na taśmach demo z lat 80-tych, a inne odeszły w niebyt grane tylko na próbach lub koncertach. Co ciekawe - mimo, że to materiał nawiązujący do najwcześniejszego oblicza grupy – nie jest nagrany garażowo i jest to chyba ich najlepiej brzmiący album studyjny. Same piosenki to 16-cie kompozycji z lat 1982-87, nagrane oczywiście w nowych aranżacjach, melodyjnych, brzmiących soczyście i energetycznie. Także wiele tekstów pozostało do dziś aktualnych, dlatego całości słucha się bardzo dobrze, a takim numerom jak „Rozbicie”, „Kłamstwo”, „Rewolucyjny walczyk”, „Karcer”, „Życiorys na gitarę”, „Umarli milczą” czy „Zapisana szyba” – przywołującym okres chwały polskiego punk rocka - należało się po prostu profesjonalne nagranie. Mamy w zestawie także utwór „Lodówka”, zaprzyjaźnionej grupy Zero, która nawiasem mówiąc niedawno powróciła na scenę i jest szansa, że może i jej nagrań się w przyszłości doczekamy. Jest tu też anglojęzyczny utwór „Mayday”, a na koniec niezłe zaskoczenie i muzyczny żart – „Młodzież walcząca” w wersji electro / house (?) z dziećmi muzyków w chórkach. Niezła skądinąd ironia i mniej poważne spojrzenie na „bunt” współczesnej młodzieży, a i pewnie też na samych siebie. Jedyny mały minus wydawnictwa to oszczędne opakowanie płyty – pojedynczy digi-pack ze skromna wkładką z tekstami. No, ale to drobiazg, bo „Anarchiva” jest bardzo udana płytą, którą koniecznie uzupełnić trzeba braki w dyskografii zespołu. (Sopel) 
(www.jimmyjazz.pl

  • Rozbicie Odtwórz
  • Kłamstwo
  • Futurismus Onanismus Odtwórz
  • Rewolucyjny walczyk
  • Ballada oszukanych Odtwórz
  • Emocje
  • Karcer (1983) Odtwórz
  • Karcer (1986)
  • Życiorys na gitarę
  • Lodówka Odtwórz
  • Umarli milczą
  • Mayday
  • Ojczyzna Odtwórz
  • Zapisana szyba
  • Przeżyjemy
  • Młodośc walcząca (Prolog)
Opinie naszych klientów
Zamknij
pixel